Lęk odczuwają wszyscy ludzie, tak samo, jak każdy z nas od czasu do czasu czymś się martwi. Różnica między „naturalnym” odczuwaniem lęku czy martwieniem się, a zaburzeniem, polega na tym, że zdrowy człowiek po zakończeniu sytuacji, która wywołała lęk odczuwa spadek lęku (przestaje o niej myśleć), a jeśli się czymś martwi, to szuka rozwiązania, a gdy je znajdzie – przestaje się martwić (przestaje o tym myśleć).
Osoba, która doświadcza lęku uogólnionego – niezależnie od sytuacji odczuwa lęk (raz większy, raz mniejszy, ale jest), często towarzyszy on jej od razu po przebudzeniu - ponadto osoba ta NIE POTRAFI przestać się martwić, niezależnie od tego, co aktualnie dzieje się w jej życiu. Obiektem zmartwienia najczęściej są sprawy codzienne, niejednokrotnie dość błahe („Mam pojechać do centrum miasta. A co, jeśli nie znajdę miejsca parkingowego? Co jeśli nie będę umiała zaparkować? A jak sobie nie poradzę? Co, jeśli ktoś mi zastawi samochód i nie będę mogła wyjechać? A jeśli kogoś zarysuję?”itd.).
Podstawą zaburzenia jest ciągłe, nawracające negatywne myślenie. Jeśli zatem – w dużym uproszczeniu- źródło lęku jest irracjonalne (a zwykle jest – tym się różni lęk od strachu - uzasadnionego, informującego nas o REALNYM zagrożeniu TU i TERAZ), lęk trwa długo po ustąpieniu źródła zagrożenia, a nasilenie lęku jest nieproporcjonalne do źródła zagrożenia to możemy podejrzewać zaburzenie lękowe uogólnione.
Zatem jeśli objawy lękowe:
- trwają ponad 6 miesięcy,
- pojawiają się objawy ze strony układu autonomicznego, klatki piersiowej, brzucha, układu mięśniowego, trawiennego i in.,
- osoba nie jest w stanie sama sobie poradzić z tymi objawami,
Wtedy warto skierować się do lekarza celem diagnostyki.